10 maja, hotel Andels, Piotr Pustelnik, Andrzej Pągowski – to skrót tego wydarzenia. Wydawałoby się niewiarygodne połączenie, ludzie z dwóch tak różnych od siebie światów, że trudno będzie znaleźć wspólny temat. A jednak! Okazało się, że Panowie mają za sobą więcej wspólnego niż moglibyśmy sobie wyobrazić, co już wcześniej zauważyła Ania Rubaj, która zainicjowała spotkanie. W organizacji pomogły też inne osoby, takie jak
Tak sobie myślę, że często rozmawiamy z naszymi parami o tym co Was może spotkać albo zaskoczyć na swoim własnym ślubie ale bardzo rzadko o tym piszę gdziekolwiek :). A niektórzy mówią, że nieźle piszę – więc może jednak spróbuję. Zaczynamy od początku – czyli dlaczego warto zrobić sobie harmonogram dnia i jak go przygotować.A ponieważ to wasz (z dużym prawdopodobieństwem :)) pierwszy ślub, to zakładam, że co najwyżej pomyślicie o tym dzień przed – chyba, że byliście wcześniej u nas na spotkaniu 🙂 wtedy już macie harmonogram :).
English version/Polska wersja patrz poniżej
The Same Day Wedding Project (TSDWP) is the first such demanding and crazy assignment in our career. Moreover, we have not found any mention of similar activities on the Internet either in our country or even on the continent, so if someone from the readers has already done something like this let us know in the comments section, as we would like to exchange experiences.
First have a look at what happened before I will tell you why. ?
Nowy rok to nowe wyzwania, wracamy pełni pomysłów i energii. Zmodyfikowaliśmy program poprzednich edycji szkoleń i tym razem spotykamy się na mega intensywnych spotkaniach pierwszego i drugiego stopnia 🙂 w programie znajdziecie dokładny opis co i jak. Poniżej słów kilka na zachętę.
Jeśli chcesz aby Twoja praca była zorganizowana, bardziej wydajna i bezpieczna, jeśli chcesz obrabiać zdjęcia szybciej i sprawniej po to by zaoszczędzić swój cenny czas, jeśli jesteś otwarty na nową wiedzę i chcesz poznawać nowych ludzi, którzy podzielają Twoje hobby lub wykonują podobny zawód i borykają się z tymi samymi problemami co Ty, to znaczy, że to szkolenie jest dla Ciebie. Dołącz do nas i wybierz szkolenia, które najbardziej ci odpowiadają. Jeśli nie jesteś pewien/a zadzwoń, chętnie podpowiem.
Dokładne informację oraz cenę szkoleń znajdziesz w programie.
Cieszę się, że Panowie podjęli taką inicjatywę bo każde wydarzenie tego typu jednoczy środowisko, daje mnóstwo pozytywnej energii, kopa do pracy, wzmaga chęć powspinania się i pozwala mi nacieszyć się Waszym widokiem :). Dlatego wielkie dzięki organizatorom, uczestnikom i instytucjom współpracującym: klubom i ścianom :). Liczę na Was za rok.
A poniżej finały moim okiem.
Temat znany, lubiany, rozwijany i oczywiście bardzo różnorodnie interpretowany. Wszystkim jednak gratuluję pomysłowości i oczywiście wyników na ścianie :). A poniżej moje spojrzenie na leginsy
Kocham to co robię i jak sądzę oni mają tak samo :). Relację z zawodów młodzików i dzieci znajdziecie poniżej.
Dziś na naszym blogu ciekawa historia dwójki ludzi, których uśmiech nie opuszcza. Ślub odbył się dość nie typowo bo w poniedziałek. Początkowe trudności związane z organizacją wynagrodziła pogoda, która tego dnia była jak na zamówienie 🙂 Miałem okazję poznać dwie wspaniałe rodziny oraz przyjaciół i znajomych Justyny i Marcina, którzy nie schodzili z parkietu. Podobnie jak para młoda mimo, iż Justyna miała problem z kostką to na parkiecie czuła się bardzo swobodnie co mam nadzieję, zobaczycie na zdjęciach. Na swoją sale weselną wybrali Sale Westa, którą z czystym sercem mogę polecić każdemu, kto potrzebuje przestrzeń dla swoich gości i przemiłej i przesympatycznej obsługi.
Zapraszam do oglądania i już wyczekujcie relacji z malowniczego pleneru na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej
Dziś na naszym blogu dwójka a w zasadzie trójka 🙂 pozytywnie zakręconych ludzi. Marta z Maćkiem od lat zwiedzają nasz piękny kraj poszukując nowych dworków, pałaców i zamków. Zatem na miejsce ślubu nie mogli wybrać niczego innego jak dwór w Ksawerowie, który zapewnił wspaniałe tło dla ich wzajemnej miłości. Miejsce pleneru też bardzo specyficzne może rozpoznacie? Na naszych fotografiach znajdziecie także jeszcze jeden element, który ujawnia inne hobby Maćka. Jestem ciekaw czy zgadniecie:) Piszcie w komentarzach Wasze propozycje.
Także dzisiejsza historia pełna jest wspaniałych emocji i zagadek miłego oglądania.
Ania i Dawid to z pozoru dwa przeciwieństwa, które jednak mocno się przyciągają. Długo zastanawiali się czy powierzyć nam uwiecznienie ich dnia ślubu tym bardziej doceniam ich decyzję i tym większą czułem odpowiedzialność. Jedno jest pewne są wspaniała parą, która żyjąc w Niemczech tęskni za Polską. W trakcie wesele stworzyli wspólnie niebywałą atmosferę która udzieliła się zarówno polskim jak i zagranicznym gościom. Zapraszam do oglądania. Jeśli te fotografie ślubne czymś Was ujęły zostawcie komentarz 🙂
Paulina i Przemek zaprosili nas do swojego świata pełnego życzliwych ludzi i uczuć których się nie wstydzą. Poznaliśmy artystyczną duszę Pauliny, która czuwała nad każdym detalem aby ten komponował się z pozostałymi tworząc dzięki temu niesamowitą całość gdzie kolory i wzory przenikały się na wzajem. Przemek natomiast nieustająco zaskakiwał nas swoim podejściem do ludzi i do relacji z nimi. Obserwowanie i fotografowanie tej dwójki było dla nas niezwykłą przyjemnością i zaszczytem tym większym, iż Przemek ma świetne oko i sam fotografuje wykorzystując średni format.
Kochani dziękujemy Wam za wspaniałą sobotę spędzoną w „Zielonym Gościńcu” i zapraszamy do obejrzenia pierwszych 36 klatek 🙂
„W górach jest wszystko, co kocham
Wszystkie wiersze są w bukach
Zawsze kiedy tam wracam
Biorą mnie klony za wnuka
Zawsze kiedy tam wracam
Siedzę na ławce z księżycem
I szumią brzóz kropidła
Dalekie miasta są niczem…”
sł. Jerzy Harasymowicz, muz. Wojtek Szymański (B. Adamczak)
I tak udało nam się razem z Klaudią i Pawłem połączyć dwie miłości tę do gór i do fotografii. Góry jak to góry mają swoje wymagania i swój charakter mieliśmy plan na sesję plenerową o zachodzie i wschodzie słońca ale one miały inny 🙂 Jednak wytrwałość naszej cudownej pary i nasza cierpliwość zaowocowały. Udało nam się przekonać aurę, że my tu jesteśmy zdeterminowania i nie tak łatwo się nas nie pozbędzie. I tym razem się udało. O wschodzie udało nam się w zasadzie zrobić tylko kilka ujęć i to w deszczu ale za to popołudniu pogoda dopisała.
Wybraliśmy się w Tatry na stronę Słowacką, gdzie zarówno wieczorem jak i popołudniu mieliśmy góry dla siebie (no prawie :)) ale nie będę się tu rozpisywał niech fotografie opowiedzą Wam tę historie same. Chciałbym tylko pogratulować Klaudii i Pawłowi wytrwałości 🙂 szczególnie Klaudii, która mimo chłodu i deszczu dzielnie występowała w sukni ślubnej 🙂 Podziękowania także dla Marioli Popińskiej za asystowanie w tej sesji plenerowej. Jej doświadczenie górskie i zamiłowanie do fotografii bardzo mi pomogły.
A teraz już nie zanudzam…
Dziś zapraszam Was na opowieść Marty i Damiana, których już znacie z ich sesji narzeczeńskiej. Jeśli nie zapraszam do obejrzenia „Sesja narzeczeńska Damiana i Marty” włączcie głośniki, ustawicie najlepszą jakość i oglądajcie.
A potem zapraszam tu z powrotem, gdyż nie całe dwa tygodnie temu ta wspaniała dwójka ludzi powiedziała sobie TAK 🙂 Początek dnia to wizyta „U BRZYTWY” razem z Damianem i jego tatą. Bardzo ciekawe miejsce ociekające testosteronem. Koniecznie musicie sami sprawdzić. Zaraz po tym zupełnie inny świat Marty pełnej wdzięku i delikatności jak na skrzypaczkę i Pannę Młodą przystało a to wszystko pod bacznym okiem Magdy. Po wspaniałym błogosławieństwie na którym nie obyło się bez wzruszeń udaliśmy się do kościoła a potem do Czarnego Stawu na niezapomniane wesele, które rozkręcał wodzirej i dj z Sax Machine. Co tam się działo 🙂 …. zobaczcie sami. 🙂
Z zespołem pracującym nad projektem Monopolis współpracujemy już około dwóch lat. To naprawdę zaszczyt móc obserwować jak idea przeradza się w zmaterializowaną rzeczywistość. Co więcej nie jest to jakiś zwykły pomysł na kolejne centrum handlowe i biznesowe. Monopolis zdaje się być czymś ciekawszym czymś co pozwoli nam doświadczać tkanki miejskiej jako miejsca dla ludzi chcących po prostu miło spędzić czas nie koniecznie na zakupach i jedzeniu. Część tej idei jest już namacalna i można jej skosztować przychodząc na spektakle wystawiane w ramach Letniej Sceny Monopolis. Reportaż z pierwszego spektaklu w tej serii możecie znaleźć tu. Cały zespół Ukryte w kadrze trzyma kciuki za ten projekt i mam nadzieję, że kiedyś z czytelnikami naszego bloga spotkamy się tam na pysznej kawie i rozmowach o fotografii. A tym czasem zerknijcie na postęp prac 🙂
Dziś tym razem na początek tygodnia historia Klaudii i Pawła dwójki ludzi którzy dzielą swój czas między pracą w Polsce i na słonecznej Malcie i co chyba najważniejsze gdzie by nie byli są razem. Dla mnie to cudowny przykład na to, że można 🙂 Wesele odbyło się w rodzinnych stronach Klaudii dzięki temu mogłem poznać kolejny interesujący zakątek naszego pięknego kraju. Zabawa była świetna rozkręcana przez cudowny zespół i barmanów :). Teraz zapraszam Was na krótką historię a już niedługo …. fantastyczne zdjęcia z pleneru. Dziś jeszcze nie zdradzam gdzie się odbył ale było mega wyjątkowo 🙂
Na ślub Olgi i Piotra jechaliśmy w deszczu licząc, że z każdym kilometrem w kierunku Turku oddalamy się od burzy. Niestety nie do końca tak było. Ostatecznie jednak po fantastycznych przygotowaniach w domu rodzinnym Piotra a potem Olgi słoneczko postanowiło obdarować naszą parę młodą odrobiną ciepła a nam dać możliwość wykorzystania pięknego światła. To co działo się na sali weselnej to była niesamowita energia i radość zarówno emanująca z dwójki zakochanych po uszy nowożeńców jak i wszystkich ich gości. Olbrzymim zaskoczeniem było dla nas i nie tylko pojawienie się zaraz po naszej sesji rodzinnej w ministudio waty cukrowej zorganizowanej przez najbliższych sercu Olgi ciocię i wujka 🙂
Wszystko to działo się w miłych wnętrzach restauracji „Pod Lasem” w rytm muzyki granej przez zespół Sekwens.
Zapraszam do obejrzenia, krótkiej historii tej zakochanej pary 🙂
Historia ślubna Jenny i Zbyszka w Dworku Amber.
Jenny i Zbyszek to niesamowita para, która mogła dwa razy przeżywać swój dzień ślubu :). Pierwszy raz w Chinach a potem w Polsce. Był to dla nas wielki zaszczyt uczestniczyć w ich święcie, tym większy, że zajmują się fotografią ślubną w Chinach i to właśnie nam zdecydowali się powierzyć uwiecznienie ich ślubu tu w Polsce.
Mieliśmy okazję poznać cudownych gości zarówno tych z Polski jak i z Chin i po raz kolejny doświadczyć, że współcześnie nie liczy się dystans a nasz świat staje się co raz mniejszy. Przy okazji odświerzyłem znajomość z Kasią, z którą ostatnio widziałem się jakieś naście lat temu 🙂 (Serdecznie pozdrawiam :)) Dodatkowo atmosferę i tak gorącą atmosferę wesela podgrzewał Wodzirej Tomek i dj Sebastian z Wodzirej 202.
Zapraszam na małą ucztę momentów i kolorów 🙂
The wedding story of Jenny and Zbyszka in Amber Manor.
Jenny and Zbyszek are an amazing couple who could live their wedding day twice. First time in China and then in Poland. It was a great honor for us to participate in their celebration, the more that they are engaged in wedding industry as photographers in China and they decided to entrust to us their wedding day’s memories in Poland. We had the opportunity to meet the wonderful guests both from Poland and China and once again experience that distance is not counted in the present and our world is becoming smaller once. On the occasion I reestablished my acquaintance with Kasia, whom I recently saw some years ago 🙂 (Warmly greeting :)) Additionally, the hot atmosphere of the wedding warmed even more Wodzirej Tomek and DJ Sebastian from Wodzirej 202.
I invite you to a small feast of moments and colors 🙂
Tej soboty Wszyscy zastanawialiśmy się czy zgromadzone nad naszymi głowami ciężkie chmury dadzą o sobie znać w najmniej odpowiednim momencie czy też jak to zwykle bywa deszcz „przejdzie bokiem” :). Basia i Paweł zdecydowanie zaskarbili sobie przychylność siły wyższej i udało mi się spędzić z nim ten ważny dzień bez kropli deszczu. Na ceremonie ślubu wybrali sobie najpiękniejszy kościół w Opocznie, z którym mam wiele miłych wspomnień. Bardzo lubię wracać w rodzinne strony by móc świadczyć o tak pięknych chwilach jak ślub i wesele. Po cudownej ceremonii czekał nas jeszcze bardziej wspaniały wieczór w Cichym Dworku gdzie gości bawił Piotr i Tomek.
Zapraszam Was do obejrzenie fotografii ślubnej Basi i Pawła. A już niedługo cudowny plener. Póki co nie zdradzam gdzie 🙂
Dziś przed Wami opowieść o pewnej parze co ma kota na punkcie kotów i siebie nawzajem a także ma wspaniałą rodzinę i cudownych przyjaciół co w rytm nadany przez Kubę i Dominika parkiet w Konstancji poderwali. I choć deszcz ulewny nas złapał na chwilę nie popsuło to wspaniałego nastroju i atmosfery. A słońce po ceremonii ślubnej wynagrodziło te chwilę słabości. Nie będę tu Wam dłużej opowiadał zobaczcie sami 🙂
Zapraszam na krótką historię ślubną Ewy i Wojtka widzianą naszymi oczami.