Realizując nasz główny projekt Indian Wedding 2020 w kooperacji ze Sławkiem Pankiem i Radkiem Raduńskim z Fotogrupy mieliśmy okazję stworzyć też kilka mniejszych proj
ektów opowiadających o Indiach z naszej perspektywy. Po kolejnej już wizycie w tym kraju jestem więcej niż pewny, że Indie są takimi jakimi chcemy aby były. Widzimy w tym kraju odbicie naszych lęków, schematów poznawczych, nakładamy kalki. Raz chcemy aby były biedne i przymierające głodem choć sprytne jak w Slum Dog innym razem marzą nam się kolorowe niczym z bolywood. Tym czasem one po prostu są i jedno co jest pewne w tym kraju to nieustająca zmiana. Zapraszam Was na krótką historię niekrótkiej podróży pociągiem 🙂
Zastanawiając się nad tym w jaki sposób możemy ulepszyć nasz warsztat fotograficzny często spotkamy się z takim wskazówkami jak:
Zainwestuj w nowy korpus, obiektywy czy sprzęt oświetleniowy.
Poszukaj inspiracji w zakresie kompozycji. Naucz się szukać mocnych punktów i czekaj na właściwy moment.
Znajdź dobre szkolenie, najlepiej all in one.
W każdej z tych wskazówek jest ziarno prawdy, jednak moim zdaniem jeśli chcesz zmienić coś co sprawi, że Twoja fotografia zacznie odstawać od innych, zacznie podobać się wielu osobom, choć nie będą wiedziały dlaczego, spróbuj zapanować nad kolorem a jak wiadomo nie ma koloru bez światła.
O przygotowaniach było już nie raz – ale naprawdę często nas o to pytacie więc piszemy i wspominamy jeszcze raz 🙂 Dlaczego je lubimy?
– bo macie czas na przyzwyczajenie się do obecności aparatu
– bo fotografie z przygotowań pozwalają zachować ciągłość całej historii tego dnia
– bo to świetny czas na sfotografowanie dodatków
Trzy razy „za”. A co przeciw?