Ślub Magdy i Michała to była dla mnie okazja do spotkania fantastycznej zakochanej po uszy pary, która ma dystans do siebie. Otaczają się świetnymi przyjaciółmi i kochającą rodziną. Poznałem ich jako ludzi, którzy potrafią zarażać dobrym humorem i lubią obdarowywać innych. Magda zadbała o wszystkie najważniejsze detale tak aby stanowiły malowniczą całość. Suknia, makijaż dodatki piękne, wysmakowane i bez przepychu :). Na długo w mojej pamięci zostanie mina drużby, kiedy Michał wyjął skalpel aby przeciąć nitkę w brustaszy aby włożyć tam poszetkę.
W trakcie ceremonii byli mega skupieni choć nie obyło się bez humorystycznych akcentów co ma nadzieje zobaczycie na poniższej prezentacji. Podpisując dokumenty zdecydowanie tryskali energią nie mogąc się doczekać weselnej zabawy. Przyjęcie zorganizowali w Zielnym Dworku, który znajduje się w opodal miejscowości Czempisz, polecam każdemu kto jeździ konno. Znajdziecie tam bowiem stadninę i piękne tereny do jazdy.
Wracając do naszej historii. Wesele to godziny świetnej zabawy w rytm muzyki puszczanej przez Dj-a a w zasadzie dwóch :).
Zerknijcie sami jak wyglądał ten dzień moimi oczami.