Ukryte w puszce #2
Kolejnym krokiem realizacji naszego projektu było wykonanie sesji fotograficznej. Za jej główny cel postawiliśmy sobie stworzenie dwóch zestawów fotografii prezentujących różne system w warunkach jak najbardziej zbliżonych do pracy przy portretowej sesji fotograficznej. Zatem pierwszym dość naturalnym krokiem było zaproszenie do udziału w naszym przedsięwzięciu modeli zamiast fotografowania tablic testowych. Tak powstał pomysł sesji fitnesowej. Drugim założeniem było wykonanie fotografii, które wymuszą na sprzęcie trochę więcej niż standardowe wymagania takiej sesji. Poniżej przeczytacie jak przebiegła sesja i pokażemy Wam wszystkie techniczne aspekty projektu.
Początkowo zakładałem, iż zdjęcia będą wykonane w JPG, gdyż to pozwoli na obiektywne porównanie sprzętu i zniweluje wpływ fotografa na zmiany dokonane w pliku. Jednak już po pierwszych zdjęciach i za namową Rafała odrzuciłem ten pomysł. Fotografując w JPG głównie skupialibyśmy się na tym w jaki sposób działa oprogramowanie aparatu, ponad to jeśli założeniem były warunki w jakich wykonuje się sesję portretową to ja osobiście nigdy nie fotografuję w JPG jako głównym formacie. Zatem ich użycie było tu bezcelowe.
Ostatecznie zdecydowaliśmy się na fotografowanie w formacie RAW + JPG (tak aby dla własnej ciekawości zobaczyć różnice w oprogramowaniu aparatów – w późniejszym czasie pokaże Wam zestawienie).
Przygotowania:
W dniu poprzedzającym sesję dowiedziałem się, że będę musiał szybko poznać dwa systemy a mianowicie Olympusa i Fujifilm. Początkowo zakładałem, iż fotografować będą użytkownicy aparatów niestety z przyczyn organizacyjnych dysponowałem aparatami, ale bez fotografów :). Dzięki temu sporo dowiedziałem się o wybranych modelach. Krzywa uczenia była inna w zależności od systemu co zdaje się oczywiste biorąc pod uwagę różne podejście producentów. Z ciekawostek w polskim menu Apartu X-pro 2 nie znajdziemy terminu „pomiar światła” a „fotometria”. Zatem już na pierwszy rzut oka widać, iż jest to aparat dla profesjonalisty :). Ale o tym postaram się napisać osobny post.
Sprzęt:
Sprzęt do projektu został zgromadzony dzięki uprzejmości trzech sklepów fotograficznych oraz użytkowników prywatnych.
„Puszki”
Moim wstępnym założenim było zgromadzenie aparatów z podobnej półki używanych do pracy w fotografii ślubnej czy portretowej. W ramach firm Canon i Nikon wybór był dość oczywisty, ponieważ zarówno 5D mk III jak i D750 cieszą się obecnie największą popularnością wśród fotografów. Canon jest w posiadaniu naszej firmy już od wielu lat, Nikona zaś użyczyła Aneta. Podobnie sytuacja ma się z Sony A7RII, który w obiegowych opiniach uważany jest „za puszkę” godną uwagi fotografa ślubnego i portretowego, co potwierdza Rafał współpracujący ze sklepem fotoaparaciki.pl. Patrząc w stronę Fujifilm, brałem pod uwagę X-pro-2 i Xt2, które w zasadzie, jeśli chodzi o matrycę, nie różnią się między sobą, więc ucieszyłem się bardzo, kiedy okazało się, że dzięki uprzejmości Marcina i sklepu sklepbeznazwy.pl będziemy mieli do dyspozycji X-pro2. W przypadku Olympusa chciałem wykorzystać model flagowy, nie mniej jednak jego zorganizowanie okazało się niemożliwe, czego bardzo żałuję. Dużą elastycznością i szybkością działania wykazał się tu jednak Adam z fotozakupy.pl, który użył mi OMD EM mk 1.
Obiektywy
Wybrałem ogniskową 85mm jako, że sesje od początku zaplanowane były jako sesje portretowe. Jedynym odstępstwem, okazał się Olympus, który dostarczono z ogniskową 75mm co po przeliczeniu dało ogniskową 150 mm.
Sesja:
W dniu sesji pierwszym zadaniem było ustawienie sceny w taki sposób aby stanowiła wyzwanie dla matryc, ale jednocześnie była możliwa do zarejestrowania. Jako aparat referencyjny wybraliśmy Sony A7rII. Prace nad oświetleniem zaczęliśmy od nastepujących ustawień:
ISO 100
czas: 1/160
przysłona: f: 8
Balans bieli ustawiony na 5600 K
Przestrzeń Adobe RGB
Wybór ISO 100 w wypadku Sony był podyktowany chęcią wykorzystania pełnego zakresu tonalnego matrycy, który jest najwyższy przy wykorzystaniu czułości natywnej.
Czas 1/160 to najkrótszy możliwy czas przy wykorzystaniu dostępnych lamp błyskowych i wyzwalania radiowego. Jednocześnie czas był na tyle krótki aby zminimalizować efekt poruszenia wynikający z użycia ogniskowej 85 mm (oczywiście dotyczyło to aparatów bez stabilizacji).
Przysłona f:8 to w większości przypadków przysłona, która pozwala uniknąć zjawiska dyfrakcji.
Po ustaleniu wstępnych ustawień aparatów zaczęliśmy pracę nad dobraniem siły błysku, kąta ustawienia lampy i odległości od modela. Na scenie został także ustawiony color checker, na którym można było ocenić w jaki sposób matryce poszczególnych aparatów renderują kolory wyciągane z cienia.
Po ustawieniu wszystkich parametrów przystąpiliśmy do fotografowania sceny przez kolejnych fotografów. Rafał wykonał zdjęcie aparatem A7rII, następnie Aneta Nikonem D750 potem Karolina – Canon 5D mk III i na koniec zostałem ja z Fujifilm X-pro2 i Olympusem OMD EM 1 mk II. I tu pojawił się pierwszy problem. Z racji podjętej decyzji o fotografowaniu z natywnym ISO dla obu tych aparatów wynosi ono 200 a nie 100. Trzeba było zatem podjąć decyzję czy zmieniamy ilość światła błyskowego czy przymykamy przysłonę. Podjęliśmy decyzję o przymknięciu przysłony do f:11 czyli o 1 EV.
Tym sposobem uzyskaliśmy 5 fotografii pierwszej sceny.
Druga scena miała dotyczyć zachowywania się matryc poszczególnych aparatów przy wysokim ISO. Oczywiście pierwsze pytanie jakie ISO jest „wysokim”? Zdania są podzielone, jednak ostatecznie zdecydowaliśmy się na ISO 6400, co podyktowane było głównie warunkami oświetleniowymi jakimi dysponowaliśmy a przede wszystkim pojawieniem się słońca, które nie zostało przewidziane w projekcie (miało go po prostu nie być 🙂 zgodnie z prognozą).
Mimo dość dokładnego wysłonienia światła zastanego w studio i tak były widoczne wahania jego natężenia i było go na tyle dużo, iż wykonanie zdjęcia przy ISO 12, 800 pozbawione było sensu (powstały takie zdjęcia, ale nie zostały wykorzystane w projekcie). Zatem ostateczne parametry drugiej sceny to:
ISO: 6400
czas: 1/125
przysłona: f:4.5
WB: automatyczny
Przestrzeń Adobe RGB
Parametry zostały dobrane tak, aby prawidłową ekspozycję uzyskać podciągając ją o 1 EV w programie
Adobe LR. Założeniem było pokazanie jak matryce zachowują się przy nieco forsownym
wywołaniu.
Niestety zdjęcia różnią się nieco kadrem gdyż, zostały wykonane nie jedna po drugiej przez kolejnego fotografa a jednocześnie co pozwoliło uniknąć zmian w natężeniu światła pomiędzy zdjęciami. Z braku rąk do pracy i innej ogniskowej zdjęcie Olympusem zostało wykonane chwilę później. Dla zachowania zbliżonego kadru fotografowałem z garderoby 🙂
Zdjęcia dodatkowe:
Mając do dyspozycji modela zdecydowałem się jeszcze na wykonanie kilku kadrów różnicując wielkość matrycy zatem wykonaliśmy ujęcia aparatami 5D mk III, X-pro 2, Olympus OMD EM 1. Fotografie wykonane były tak jak byśmy pracowali normalnie w studio i nie chodziło o porównanie aparatów a o dobry efekt końcowy uzyskany z różnych „puszek”.
Podobnie założenia dotyczyły zdjęć pokazujących bokeh renderowany z różniących się wielkością matryc. Wykonałem zdjęcia sceny z albumem i zawieszonymi światełkami do „testu” użyłem Canona z obiektywem Tamrona 85 mm 1.8, Fujifilm z obiektywem Fujinon 56 mm 1.2, i Olympusa z obiektywem Zuiko 75 mm 1.8. Wszystkie z maksymalnie otwartą przysłoną.
Na więcej szczegółów z tego zakresu musicie chwilę poczekać, gdyż w ramach V Zlotu fotografów ślubnych – Akademi Fotografii Ślubnej (akademia fotografii ślubnej) będzie ogłoszony konkurs związany z rozpoznaniem aparatów, którymi zostały wykonane poszczególne zdjęcia.
W kolejnym poście więcej informacji na temat obróbki i wydruku fotografii, które będą poddane ocenie zlotowiczów. Dla dociekliwych podane będą także parametry wydruków wykonane przez Tkalnię Obrazu.
Zdjęcia z backstage wykonał Michał Bania a film na który jeszcze chwilę musicie poczekać nagrywa i montuje Julian Battelli
Jeśli projekt „ukryte w puszce” Wam się podoba i chcielibyście go zaprezentować swoim znajomym zapraszam do udostępniania.
Kamil Głowacki
Ukryte w kadrze
Rewelacyjna robota. Już nie mogę się doczekać, aż zobaczę efekty na naszym zlotowym spotkaniu 🙂