Poradnik – Plenerowa sesja ślubna cz. I
Poradnik – Plenerowa sesja ślubna cz. I
Odpowiedzi na pytania, które najczęściej zadajecie.
Czy powinniśmy się zdecydować na plenerową sesję ślubną?
Być może czytając to pytanie na stronie fotografa ślubnego spodziewacie się jednoznacznej twierdzącej odpowiedzi. Ja jednak Was zaskoczę, otóż nie wiem czy powinniście się na nią decydować. Odpowiedź na to pytanie powinna być wypadkową kilku innych, ale przede wszystkim powinniście na nie odpowiedzieć sobie nawzajem.
Moda na sesje plenerowe nie jest tradycją jeśli pod uwagę weźmiemy całą historię fotografii ślubnej. Początki fotografii jako medium ściśle związane są z fotografią rytuałów takich jak śluby czy pogrzeby. Jednak były to fotografie jak najbardziej statyczne i raczej o charakterze pamiątki mającej zapisać na trwałe fakt zawarcia związku małżeńskiego i często ograniczały się do jednego zdjęcia. Awangardą były tryptyki. Technologia opracowana w połowie XIX wieku powoli ulegała popularyzacji. Na początku XX wieku spotkamy już w polskiej fotografii pierwsze zdjęcia ślubne. Ponieważ wykorzystywany do ich rejestracji materiał światłoczuły miał bardzo niską czułość a obiektyw ówczesnych kamer były stosunkowo ciemne (czyli przepuszczały dużo mniej światła niż współczesne konstrukcje) czas naświetlania zdjęcia często wynosił kilka minut w trakcie, których model musiał pozostawać nieruchomy. W takich warunkach trudno było mówić o „żywej” fotografii ślubnej wykonywanej w plenerze. Dopiero lata 90’ te przyniosły wyjście fotografii ślubnej z atelie w plener, jednak jeszcze przez co najmniej kilka lat była to raczej plenerowa wersja „sztywnej” fotografii studyjnej. Dopiero rozwój technologii cyfrowej skłonił wielu fotografów do eksperymentów w trakcie sesji plenerowych, stały się one bardziej emocjonalne i zdecydowanie bardziej dynamiczne.
Skoro już Wiecie, że sesja plenerowa jest wynalazkiem współczesnych czasów macie już argument w rękawie w walce z rodziną domagającą się pozowanych zdjęć do postawienia na szafce nocnej czy telewizorze (hm, teraz to już chyba coraz rzadszy widok bo jak tu na LCDku postawić ramkę :)). Jeśli jednak nigdy nie chodziło Wam o tradycję czy modę, ale po prostu chcielibyście przez chwilę oderwać się od codzienności i jeszcze raz wejść w rolę Pani Młodej i Pana Młodego to czemu nie? Ewentualnym argumentem na nie może być brak zamiłowania do wystawiania się przed obiektyw najczęściej kompulsywnie artykułowany przez Pana Młodego. I tu moje kochane Panie, jeśli mąż będzie nie przekonany co do słuszności, sensu i celu tego przedsięwzięcia to uwierzcie mi trudno będzie sprawić, aby plener był dla Was dobrą zabawą.
Podsumowując nic na siłę. Jednak drogi Panie, muszę się także zwrócić z apelem do Ciebie, aparat nie gryzie a sesja plenerowa może być naprawdę fajną zabawą jeśli włożycie w nią trochę serca i czasu, aby razem z nami ją przygotować. I tu docieramy do naszego kolejnego pytania.
Kto powinien wybierać miejsce pleneru?
Odpowiadając znów nieco przewrotnie powiem to zależy. Rozwiązaniem chyba najbardziej przez Nas jako świadomych fotografów promowanym jest pełna z Wami współpraca. Miejsca w których będziemy realizować plener muszą spełniać co najmniej dwa warunki na wzajem się uzupełniające. Pierwszy i zarazem konieczny dotyczy tego jak Wy będziecie się czuć w danym miejscu. To jakie emocje wiążecie z danym miejscem jest kluczowym elementem stanowiącym o tym czy sesja plenerowa będzie dobrą zabawą czy utrapieniem. Jeśli bowiem nie jesteście fanami starych łódzkich kamienic i fabryk, które raczej napawają Was obrzydzeniem niż rozbudzają w Was wspomnienia z czasów dziecięcych kiedy biegaliście po tych ruinach ciesząc się beztroską wówczas lepiej nie planować sesji w takich miejscach. Jeśli wolicie nowoczesne wnętrza i budowle, które skłaniają Was do refleksji nad przyszłością i odpowiadają Waszemu poczuciu estetyki to właśnie w takich miejscach powinniśmy ten plener zorganizować. Drugi warunek dotyczy szeroko rozumianej w potocznym języku fotogeniczności danego miejsca o danej godzinie. Zdarza się bowiem, iż Wasza propozycja zdjęć ślubnych na pięknej łące w samo południe może się spotkać z … no powiedzmy to delikatnie paniką w Naszych oczach. Głównie ze względów czysto technicznych jak chociażby ostre słońce padające w sposób, który czyni z Was zombi o czarnych oczodołach. Zatem wybierając miejsca do zdjęć plenerowych musimy także uwzględnić o jakiej porze dnia i roku wyglądają najlepiej i czy są na tyle fotogeniczne, aby stanowić dla Was element uzupełniający to co się dzieje między Wami. Muszą to być miejsca uszyte pod Was pod Waszą energię, estetykę, emocje i to jakimi jesteście ludźmi. Czasem może zdarzyć się tak, (szczególnie jak się trochę lepiej poznamy) że proponujemy Wam miejsca, które z pozoru nie wydają Wam się zbyt urodziwe i ciekawa, ale to jest właśnie ten moment kiedy musicie nam zaufać :). Zatem już wiecie, że Was to nie ominie?
Zastanawiacie się pewnie teraz ile to wszytko potrwa skoro piszemy o dopasowaniu pory dnia do miejsca sesji ślubnej i na odwrót.
Plenerowa sesja ślubna powinna trwać (i tu użyje parafrazy) tylko tak długo jak to potrzebne i na tyle długo jak to konieczne. Przede wszystkim musi to być dla Was czas dobrej zabawy, a jak wiemy w trakcie zabawy czasu się nie liczy więc godziny szybko uciekają. Nie ukrywam też, że tak jak każda zabawa tak i plener potrafi zmęczyć ale cóż to za zmęczenie jeśli jego owocem są wspaniałe zdjęcia oddające Wasz charakter i relację w jakiej jesteście.
Zgadzacie się z takim sposobem ustalania miejsc plenerowych czy wolelibyście aby fotograf zrobił to za Was? Odpowiadajcie w komentarzach 🙂
Bardzo dobry artyuł. Normalnie chyba go sobie wydrukuje i będę dawał na spotkanich z młodymi 😉 W prawdze mało par się spotyka, które mają dylemat z sesją plenerową czy bez ale może PM by zrozumiała kilka kwestii.
🙂 Ale te które przyjdą będą już wyedukowane 🙂