Najnowsze propozycje na Photokinie – tylko po co?
Każdy kto choć przez chwilę zastanawiał się nad tym co może zrobić, aby jego zdjęcia były lepsze musiał stanąć przed odwiecznym sporem co bardziej wpływa na poczucie, iż moje zdjęcia są lepsze: czy moje umiejętności czy sprzęt? W tej chwili producenci prezentujący się na Photokinie próbują nas przekonać, że właśnie nasza marzenia się spełniają, bo oto do naszych rąk trafia niskobudżetowa lustrzanka z pełną klatką Canon 6D. Gdyby tego było mało wyznawcy marki Canon koniecznie muszą poznać i najlepiej kupić nowego bezlusterkowca tej firmy.
Nikon także kieruje nowego D600 do osób, które chcą przesiąść się na pełną klatkę i przy okazji wymienić większość swoich obiektywów nie dostosowanych do pełnej klatki.
SONY również postanawia po latach odświeżyć swoją pełną klatkę i pokazuje SLT – A99. Wchodzi także na rynek z pełnoklatkowym bezlusterkowcem.
Powrócę jednak do pytania czy jeśli kupię ten nowy sprzęt to moje zdjęcia będą lepsze?
To zależy. Na samym początku przygody z fotografią niewielki wkład czasu na podniesienie swoich umiejętności daje nam olbrzymi wzrost zadowolenia z powstających zdjęć. Następnie nieduże zmiany w sprzęcie pomnażają to uczucie. I kiedy już mamy pewien zakres umiejętności i wiedzy oraz pewien zestaw narzędzi, powstaje pytanie co dalej. Patrząc na popularne blogi o fotografii czy też portale poruszające to zagadnienie chciałoby się powiedzieć: „KUP SPRZĘT, nowy aparat sprawi, że twoje zdjęcia będą jeszcze lepsze”. Zatem ulegając tej presji zaczynasz tracić czas na szukanie na forach internetowych odpowiedzi na pytanie jaki sprzęt powinieneś teraz kupić. Śledzisz nowe trendy, czekasz na relacje z Photokiny, na informacje od beta testerów, którzy za ciebie zrobią zdjęcia ocenią sprzęt i stwierdzą czy możesz go kupić. Zaczynasz funkcjonować w świecie społecznym “inżynierów-fotografików”, których ulubionym tematem fotograficznych podbojów jest tablica testowa i linijka 🙂 (bo przypadkiem może mój obiektyw choruje na back focus lub front focus). Wystarczy spojrzeć na popularne fora i ilość postów dotyczących sprzętu w porównaniu do tych, które dotyczą samego fotografowania. Najbardziej żywe dyskusje wywołują wątki Dx vs Dxx i porównania między markami. (Więcej o blogosferze w środowisku fotograficznym można znaleźć w publikacji Krzysztofa Olechnickiego Fotoblogi pamiętniki z opcją przekazu.)
Może zatem zamiast czekać na kolejną Photokine czy PMA (Photo Marketing Association) i super konstrukcje tam prezentowane warto zabrać ze sobą na spacer swój dotychczasowy sprzęt i wycisnąć z niego wszystko co się da. A zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć na wyjazd, szkolenie czy plener.
Bardzo ciekawe porównanie zrobił kiedyś David duChemin – http://davidduchemin.com/2011/06/buy-the-tickets/, jeden z moich ulubionych fotografów zajmujących się fotografowaniem dla organizacji humanitarnych. Porównuje on dwa zestawy sprzętu Canona i zastanawia się czy różnica w jakości warta jest różnicy w cenie.
Kamil
No Comments